CategoriesKrótkie bajki dla niemowląt do czytania

Bajka o zimie do czytania

Bajka o zimie do czytania

Pewnego zimowego poranka las wyglądał zupełnie inaczej niż zwykle. Wszystko było przykryte miękkim, białym puchem. Drzewa, krzewy i dachy norek błyszczały od śniegu, a na niebie świeciło jasne słońce. Płatki śniegu delikatnie unosiły się na wietrze, tworząc wokół magiczną atmosferę. W swojej ciepłej norce pod wielkim dębem spał lisek Kudełek. Jego rudy ogonek zawinął się wokół niego, a uszy ledwo wystawały spod kołderki.

Nagle promienie słońca wślizgnęły się przez okno do jego norki i połaskotały go w nosek. Kudełek otworzył jedno oko, potem drugie i przeciągnął się. Zerknął przez okno i aż podskoczył z radości.

– Ale dużo śniegu! – zawołał sam do siebie. – Trzeba obudzić przyjaciół!

Szybko wskoczył w swoją ciepłą, czerwoną czapkę, owinął się szalikiem i założył wełniane rękawiczki. Wybiegł z norki, a śnieg od razu zaczął przyjemnie skrzypieć pod jego łapkami.

– Chrup, chrup – robił każdy krok. Kudełek uwielbiał ten dźwięk!

Pierwsza na jego drodze była wiewiórka Chrupka. Mieszkała w dziupli na wysokim drzewie. Lisek stanął pod drzewem i zawołał:

– Chrupko, wstawaj! Śnieg czeka!

Wiewiórka wychyliła się z dziupli, jeszcze trochę zaspana, i spojrzała na las.

– Ojej, jak pięknie! Już schodzę! – zawołała z entuzjazmem i szybko zbiegła na dół.

Kudełek i Chrupka pobiegli razem do Miśka, który mieszkał nieco dalej, w norze wykopanej pod wielkim głazem. Miśko był dużym niedźwiadkiem i zawsze lubił dłużej pospać. Przyjaciele wiedzieli, że będą musieli go trochę mocniej obudzić.

– Miśko, wstawaj! – wołał Kudełek, stukając w drzwi norki.

– Jeszcze chwilkę… – mruknął Miśko spod kołdry.

– Ale spójrz przez okno! – dodała Chrupka.

Miśko niechętnie wychylił łepek, spojrzał na biały las i od razu szeroko się uśmiechnął.

– Już idę! Zbudujemy wielkiego bałwana!

Zabawy na śniegu

Wkrótce cała trójka ruszyła na polanę, gdzie śnieg leżał w wielkich zaspach. Przyjaciele postanowili zbudować bałwana. Miśko jako największy zaczął toczyć wielką kulę, która miała być podstawą bałwana. Była tak duża, że Kudełek i Chrupka ledwo mogli ją popychać razem z nim.

– Uf, ale ciężka – powiedziała Chrupka, ocierając łapki.

– To będzie największy bałwan, jakiego kiedykolwiek zbudowaliśmy! – dodał Kudełek z radością.

Po chwili mieli już gotowe trzy wielkie kule – jedną na nogi, jedną na brzuszek i jedną na głowę. Ustawili je na sobie, a Miśko przyniósł swój stary kapelusz, który miał ozdobić bałwana. Chrupka znalazła dwa czarne kamyczki na oczy, a Kudełek przyniósł marchewkę na nos.

– Gotowe! – zawołali razem.

Bałwan wyglądał wspaniale. Przyjaciele nazwali go Śnieżek i zrobili sobie z nim zdjęcia swoim małym, leśnym aparatem.

– Teraz zbudujmy śnieżny zamek! – zaproponował Kudełek.

Wszyscy zgodzili się z entuzjazmem. Zaczęli układać śnieg w wysokie mury. Miśko budował wieżę, Chrupka zajęła się dekoracjami, a Kudełek kopał fosę wokół zamku. Po chwili mieli prawdziwy, śnieżny fort!

Małe ptaszki potrzebują pomocy

Gdy przyjaciele odpoczywali po ciężkiej pracy, nagle usłyszeli ciche „ćwir, ćwir”. Spojrzeli w górę i zobaczyli grupkę małych ptaszków siedzących na gałęzi. Ptaszki wyglądały na głodne i zmarznięte.

– Ojej, biedne ptaszki – powiedziała Chrupka. – Pewnie szukają jedzenia.

– Musimy im pomóc – zdecydował Kudełek.

Miśko szybko pobiegł do swojej norki i przyniósł trochę ziarenek, które jego mama trzymała na zimę. Przyjaciele ułożyli je na gałęzi, a ptaszki od razu zaczęły dziobać jedzenie. Były bardzo zadowolone i ćwierkały wesoło, jakby dziękowały za pomoc.

– Teraz już nie będą głodne – powiedział z uśmiechem Miśko.

Ślizgawka na zamarzniętej kałuży

Po dokarmieniu ptaszków przyjaciele zauważyli, że obok zamku zamarzła mała kałuża, która zamieniła się w ślizgawkę. Postanowili spróbować się na niej poślizgać.

– Uważajcie, żeby nie upaść! – ostrzegł Miśko.

Pierwsza na ślizgawkę weszła Chrupka. Zaczęła ślizgać się w przód i w tył, śmiejąc się przy tym wesoło. Potem dołączył Kudełek, który od razu zaczął się kręcić w kółko. Na końcu wszedł Miśko, który był największy i najcięższy.

– O rety, ale to śliskie! – zawołał, próbując utrzymać równowagę.

Nagle stracił równowagę i upadł prosto na śnieg, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.

Powrót do domu

Kiedy zaczęło się robić ciemno, przyjaciele postanowili wrócić do domu. Kudełek zaprosił wszystkich do swojej norki, gdzie czekała na nich jego mama. Przygotowała dla nich gorące kakao i pyszne, maślane ciasteczka.

– Jak się bawiliście? – zapytała mama lisica.

– To była najlepsza zimowa przygoda w naszym życiu! – odpowiedział Kudełek z szerokim uśmiechem.

Wszyscy siedzieli razem przy kominku, popijając kakao i oglądając przez okno padający śnieg. Na dworze ptaszki ćwierkały wesoło, dziękując za pomoc, a wielki bałwan Śnieżek stał dumnie na polanie, patrząc na śnieżny zamek.

Podsumowanie:

„Zimowa przygoda liska Kudełka i jego przyjaciół” to ciepła, pełna radości bajka o zimie do czytania, idealna dla dzieci w wieku przedszkolnym. Opowieść przenosi małych czytelników do magicznego, zaśnieżonego lasu, gdzie sympatyczne zwierzątka wspólnie budują bałwana, śnieżny zamek i pomagają głodnym ptaszkom. Bajka uczy dzieci, jak ważna jest przyjaźń, współpraca oraz troska o innych, a także zachęca do czerpania radości z zimowych zabaw na świeżym powietrzu.

Ta piękna bajka o zimie do czytania kończy się ciepłym, szczęśliwym zakończeniem, przy kubku gorącego kakao, co sprawia, że jest idealnym wyborem na długie, zimowe wieczory spędzane z rodziną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *