W pewnym pięknym, zaczarowanym lesie, gdzie rosły wysokie drzewa, kolorowe muchomory i pachnące kwiaty, mieszkały małe, wesołe krasnoludki. Żyły w domkach ukrytych w korzeniach drzew, a każdy dzień spędzały na zabawie i pracy w lesie. Wśród krasnoludków była czwórka najlepszych przyjaciół: Grzybek, Jagódka, Chrobotek i Migotka. Zawsze trzymali się razem i wspólnie przeżywali różne przygody.
Grzybek był najbardziej ciekawski – zawsze szukał czegoś nowego, co można by odkryć. Jagódka była sprytna i znała każdą ścieżkę w lesie. Chrobotek może nie był najsilniejszy, ale za to wiedział bardzo dużo o roślinach i zwierzętach. Migotka natomiast była odważna i troskliwa – nigdy nie bała się pomóc w potrzebie.
Zaginiony świetlik
Pewnego ranka, kiedy krasnoludki zbierały jagody na śniadanie, podbiegł do nich mały świetlik. Świetlik wyglądał na bardzo zdenerwowanego i machał swoimi skrzydełkami tak szybko, że prawie nie było ich widać.
– Co się stało? – zapytał Grzybek, który zawsze pierwszy chciał wiedzieć wszystko.
– Mój brat świetlik zaginął! – zawołał świetlik. – Lataliśmy razem wczoraj wieczorem, a potem nagle zniknął i nie wrócił do domu!
– Nie martw się, pomożemy ci go znaleźć – powiedziała Migotka, kładąc świetlikowi łapkę na skrzydełku. – Razem na pewno damy radę.
– Ale jak mamy go znaleźć w tak dużym lesie? – zapytał Chrobotek, który zawsze martwił się o szczegóły.
– Zrobimy to, co zawsze – odpowiedziała Jagódka z uśmiechem. – Wyruszymy na wyprawę i będziemy szukać śladów. Każdy z nas ma jakąś umiejętność, która się przyda.
Krasnoludki szybko zjadły jagody, spakowały małe plecaczki i wyruszyły na poszukiwanie zaginionego świetlika.
Wyprawa przez las
Pierwszym miejscem, do którego poszli, była polana pełna kwiatów. Krasnoludki dokładnie przeszukały każdy zakamarek, ale nie znalazły żadnych śladów świetlika.
– Może poszedł w stronę strumyka? – zaproponował Chrobotek. – Świetliki czasem lubią przysiadać na kamieniach przy wodzie.
Ruszyli więc w stronę strumyka. Droga była kręta i prowadziła przez gęste krzewy, ale Jagódka znała każdy zakręt, więc bez problemu doprowadziła ich na miejsce.
Gdy dotarli nad strumyk, usłyszeli cichy szelest.
– Coś tam jest! – zawołał Grzybek, wskazując na duży krzak przy brzegu.
Ostrożnie podeszli bliżej i zobaczyli małego jeżyka, który utknął między gałęziami.
– Pomóżcie mi! – pisnął jeżyk.
Migotka szybko podeszła i delikatnie pomogła mu wyplątać się z gałęzi.
– Dziękuję wam! – powiedział jeżyk. – Gdyby nie wy, nie wiem, jak bym sobie poradził.
– Nie ma za co – odpowiedziała Migotka z uśmiechem. – Ale czy nie widziałeś gdzieś w pobliżu świetlika? Szukamy go od rana.
– Widziałem, jak leciał w stronę Starego Dębu – powiedział jeżyk.
– Dziękujemy! – zawołały krasnoludki i ruszyły w stronę Starego Dębu.
Przeszkoda na drodze
Droga do Starego Dębu była długa i prowadziła przez małe wzgórza. Kiedy krasnoludki dotarły na miejsce, zobaczyły, że pień dębu był częściowo przewrócony, a między jego korzeniami coś błyszczało.
– To musi być świetlik! – zawołał Grzybek i pobiegł w stronę drzewa.
Nagle poczuli, jak ziemia pod nimi zaczyna lekko drżeć. Okazało się, że pod drzewem znajdowała się norka borsuka, który właśnie wychodził na spacer.
– Ojej, przepraszamy, że przeszkadzamy – powiedziała szybko Jagódka. – Szukamy zaginionego świetlika.
Borsuk spojrzał na nich i pokiwał głową.
– Widziałem świetlika – powiedział. – Był przestraszony i schował się w mojej norce. Możecie go zabrać, jeśli chcecie.
Krasnoludki zajrzały do norki i rzeczywiście znalazły tam małego świetlika, który wyglądał na bardzo zmęczonego.
– Dziękujemy, panie Borsuku! – powiedziała Migotka, delikatnie biorąc świetlika na ręce.
Szczęśliwy powrót
Znalazłszy zaginionego świetlika, krasnoludki ruszyły w drogę powrotną. Świetlik był bardzo wdzięczny za pomoc i obiecał, że już nigdy nie oddali się tak daleko od swojego brata.
Gdy dotarli do domu, wszyscy mieszkańcy lasu zebrali się, aby podziękować krasnoludkom za ich odwagę i pomoc.
– Jesteście prawdziwymi bohaterami! – zawołała wiewiórka, machając ogonkiem.
– To była nasza wspólna praca – odpowiedziała Jagódka. – Razem możemy zrobić wszystko!
Krasnoludki były zmęczone, ale bardzo szczęśliwe. Wiedziały, że dzięki współpracy udało im się pomóc świetlikowi i przeżyć kolejną niezwykłą przygodę.
I tak skończył się kolejny dzień w zaczarowanym lesie, ale wszyscy wiedzieli, że już wkrótce czeka ich nowa przygoda, bo w lesie zawsze coś się dzieje.
Podsumowanie:
„Przygoda krasnoludków w zaczarowanym lesie” to urocza i pełna ciepła bajka o krasnoludkach do czytania, idealna dla dzieci w wieku przedszkolnym. Opowiada o czwórce przyjaciół – Grzybku, Jagódce, Chrobotku i Migotce – którzy wspólnie wyruszają na wyprawę, by odnaleźć zaginionego świetlika. Po drodze pomagają napotkanemu jeżykowi i uczą się, jak ważna jest współpraca oraz odwaga. Bajka podkreśla wartości takie jak pomoc innym, przyjaźń i troska o słabszych.
Ta bajka o krasnoludkach do czytania rozwija wyobraźnię najmłodszych, przenosząc ich do magicznego świata zaczarowanego lasu. Dzięki prostemu językowi i ciepłemu zakończeniu jest idealna do wspólnego czytania przed snem. Pokazuje dzieciom, że każdy, niezależnie od wielkości, może być bohaterem, jeśli działa z sercem i troską o innych.