CategoriesBajki o zwierzętach

Bajka o koniku do czytania

bajka o koniku do czytania

W pięknej stajni, położonej na skraju wsi, mieszkał młody konik o imieniu Kubuś. Był bardzo ciekawski, zawsze chciał wiedzieć, co dzieje się wokół. Jego błyszcząca brązowa sierść i długą, falującą grzywę można było dostrzec z daleka. Każdego ranka, gdy rolnik otwierał drzwi stajni, Kubuś z radością wybierał się na zieloną łąkę, gdzie biegał, brykał i bawił się z innymi zwierzętami.

Początek dnia

Pewnego słonecznego poranka Kubuś obudził się wcześniej niż zwykle. Na dworze śpiewały ptaki, a delikatny wiatr poruszał listki na drzewach.

– To będzie wyjątkowy dzień! – powiedział Kubuś do siebie, zeskakując z posłania ze słomy.

Rolnik otworzył drzwi stajni i puścił koniki na łąkę. Oprócz Kubusia były tam jeszcze owieczki, krowa Matylda i kury, które zawsze biegały w poszukiwaniu robaków.

– Cześć wszystkim! – zawołał Kubuś radośnie. – Chodźmy odkryć coś ciekawego!

– Ja zostaję tutaj, na trawie – odpowiedziała krowa Matylda, przeżuwając spokojnie śniadanie.

– My też! – zapiszczały owieczki, zadowolone z miękkiej trawy.

Ale Kubuś nie miał zamiaru spędzać dnia w jednym miejscu. Postanowił, że wyruszy na poszukiwanie przygody.

Tajemniczy las

Kubuś ruszył przez łąkę, aż dotarł do granicy małego lasu. Na jego skraju rosły gęste krzaki pełne kolorowych jagód, a przez drzewa prześwitywały promienie słońca. Konik nigdy wcześniej tam nie był, więc poczuł lekkie ukłucie niepewności.

– Co jeśli się zgubię? – pomyślał.

Ale ciekawość była silniejsza. Ostrożnie wszedł do lasu. Ścieżka prowadziła między drzewami, a na ziemi rosły mchy i małe kwiatki. Po chwili Kubuś usłyszał cichy głos.

– Pomocy! Pomóż mi! – wołał ktoś cienkim głosikiem.

Kubuś spojrzał w stronę dźwięku i zobaczył małego jeżyka, który zaplątał się w gałązki.

– Nie bój się, pomogę ci! – powiedział Kubuś.

Konik delikatnie pochwycił gałązki swoimi zębami i pomógł jeżykowi się wydostać.

– Dziękuję! – powiedział jeżyk, uśmiechając się. – Jak mogę się odwdzięczyć?

– Po prostu pokaż mi drogę, jeśli się zgubię – odpowiedział Kubuś.

Jeżyk obiecał, że pomoże, i razem ruszyli dalej.

W poszukiwaniu strumyka

Po drodze Kubuś i jeżyk spotkali wiewiórkę. Skakała z gałęzi na gałąź i wyglądała, jakby czegoś szukała.

– Cześć, wiewiórko! – zawołał Kubuś. – Co robisz?

– Szukam strumyka. Woda tam jest czysta i chłodna. Chciałam napić się i umyć ogonek – odpowiedziała wiewiórka.

– Chodź z nami! – zaproponował Kubuś. – Razem łatwiej będzie go znaleźć.

Cała trójka ruszyła dalej, a ścieżka stawała się coraz bardziej kręta. W końcu usłyszeli delikatny szum wody. Dotarli do strumyka, który płynął pośród kamieni i lśnił w słońcu jak srebrna wstążka.

– To było świetne poszukiwanie! – powiedział jeżyk.

Wiewiórka napiła się wody, a Kubuś zanurzył w niej kopyta, ciesząc się chłodem.

Niespodziewane wyzwanie

Nagle usłyszeli głośny hałas. Okazało się, że w pobliżu przewróciło się stare drzewo, które zablokowało drogę powrotną do stajni.

– Co teraz zrobimy? – zapytał jeżyk, drżąc ze strachu.

– Musimy coś wymyślić – powiedział Kubuś, próbując zachować spokój. – Współpracując, poradzimy sobie.

Kubuś i wiewiórka spróbowali pchnąć drzewo, ale było za ciężkie. Wtedy wpadli na pomysł, by zawołać Matyldę – silną krowę z łąki.

– Poczekajcie tutaj, a ja po nią pobiegnę! – zawołał Kubuś i galopem ruszył w stronę farmy.

Powrót na farmę

Kubuś szybko wrócił na łąkę i zawołał Matyldę. Krowa początkowo nie była zbyt chętna do przerwania swojego odpoczynku, ale gdy usłyszała o problemie, zdecydowała się pomóc.

– No dobrze, Kubuś. Pokaż mi drogę – powiedziała i ruszyła za nim.

Matylda była silna i z łatwością odsunęła drzewo, robiąc miejsce na przejście.

– Udało się! – zawołała wiewiórka, klaszcząc łapkami.

Szczęśliwe zakończenie

Kubuś, jeżyk, wiewiórka i Matylda wrócili razem na farmę. Rolnik zauważył, że Kubuś wraca zmęczony, ale bardzo zadowolony.

– Mój dzielny konik! – powiedział, głaszcząc go po grzywie.

Tego wieczoru wszyscy na farmie rozmawiali o wielkiej przygodzie Kubusia. Konik zrozumiał, że nawet jeśli czasem jest trudno, to z pomocą przyjaciół wszystko jest możliwe.

Od tamtej pory Kubuś był jeszcze bardziej pewny siebie i gotowy na nowe wyzwania.

Koniec 😊

„Bajka o koniku, do czytania” to ciepła opowieść o małym, ciekawskim Kubusiu, który wyrusza na niezwykłą przygodę. Wspólnie z nowymi przyjaciółmi – jeżykiem i wiewiórką – uczy się, że odwaga, współpraca i pomoc innym są kluczem do pokonania każdej przeszkody. Historia pokazuje, jak ważne jest wsparcie przyjaciół, nawet w najtrudniejszych chwilach.

Ta „Bajka o koniku, do czytania” nie tylko rozwesela i bawi, ale także uczy dzieci wartości takich jak przyjaźń, życzliwość i wytrwałość. Idealna na spokojny wieczór z maluchami! 😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *